Oto przykład - jak w prosty sposób zepsuć fotografię...
Często wykonując jakieś zdjęcie - jesteśmy tak zaaferowani głównym motywem przewodnim, ze w zasadzie nie odrywamy od niego wzroku zerkając na matówkę. I to jest niestety nasz błąd...
Zamiast omieść wzrokiem cały fotografowany kadr i popatrzeć w każde miejsce na matówce koncentrujemy się na jednym punkcie..
Gdy wygramoliłem się na szczyt w alpach Południowych - znalazłem parkę papug Kea, ustawiłem bezprzewodową lampę błyskową, zbliżyłem się do ptaka to koncentrując się wreszcie na zdjęciu zacząłem fotografować. No właśnie - koncentrując ?? Nic bardziej mylnego :)
Efekt... Gdy wywołujemy zdjęcia, czy przeglądamy je w programie - nagle okazuje się że gdzieś coś "wlazło w kadr" Na poniższym przykładzie widać doskonale efekty takiego niedopatrzenia...
Cały prawy dolny róg zajmuje moja noga... Dlaczego ? Bo po prostu jej nie zauważyłem wykonując zdjęcie...
Tu pojawia się problem co z takim zdjęciem zrobić. Można retuszować - ale zwłaszcza w fotografii przyrodniczej - taki zabieg uważany jest za nieetyczny. Ja poratowałem się wykadrowaniem papug i wywaleniem buta...
Ale nie tak miało być. Miało być szeroko, miało być widać przestrzeń, miało być widać naturalne środowisko tych ptaków jakim są szczyty Alp. Została jedynie papuga na kupie kamieni...