Pierwsza - choć mam nadzieję nie ostatnia ;) - publikaca w National Geographic...
Jeszcze w dniu wyjazdu do Nepalu wrzucałem zdjęcia na serwer wydawnictwa i jak się okazało po powrocie zaowocowało to kilkoma "Dużymi" osiągnięciami.
Wyróżnienie w Wielkim Konkursie fotograficznym National Geographic, publikacja na łamach magazynu National Geographic , prasa, radio, telewizja, wywiady, sława, szalejące tłumy...
No dobra, troszkę mnie poniosło...
Na poważnie - w grudniowym numerze Natonal Geographic zostało opublikowane moje zdjęcie. Niby nie wielkie - ale jednak jest to coś o co warto walczyć, co jest pewnego rodzaju nobilitacją i o czym marzy większość fotografów przyrody ;)
ale się cieszę! Gratuluję, Marcello!!
OdpowiedzUsuńNo to ja bezwarunkowo muszę numer kupić i Twoję parafę autografoską uzyskać! Ha
:D
Hehehe Dzięki! Też się cieszę :) autografoskie parafy z dziką rozkoszą mogę nakreślić flamastrem albo inną kredką :)
OdpowiedzUsuńnarzędzie do uczynienia parafy nawet dostarczy się, z pieśnią na ustach nawet! :D
OdpowiedzUsuń